poniedziałek, 30 stycznia 2017

Test i recenzja kosmetyków marki Ingrid!


Witajcie! Jakiś czas temu dostałam od Honoraty z HelloRadom kilka kosmetyków marki Ingrid. Minęło trochę czasu od tamtego dnia, a ja hardo testowałam je na sobie. Dziś mam już wyrobione zdanie na temat każdego z tych produktów i bardzo chętnie się nim z Wami podzielę. Zapraszam!

Na pierwszy rzut leci baza MAKE UP BASE - smoothing and mattifying.



Opinia: Jestem zachwycona tym produktem! Bardzo przedłuża makijaż, naprawdę, potrafi się trzymać nawet do 24 godzin. Super wygładza i delikatnie matuje. Ułatwia nakładanie podkładu na twarz. Zdecydowanie polecam! 
Przyznaję: 


Kolejnym produktem są cienie do brwi i wosk z Ingrid - Professional eyebrow set.


Opinia: Cienie są średnio napigmentowane, wosk mam wrażenie że nic nie utrwala, ścięta końcówka pędzelka jest fajna, natomiast sam pędzelek jest bardzo krótki i ciężko trzyma się go w dłoni. Fajnie, że w zestawie są 3 kolory stopniowane - dla każdego coś dobrego. Jeśli ktoś lubi delikatnie podkreślić brwi, to mogę polecić ten produkt, ale bez szału.

Przyznaję: 


Poczwórne kółeczko cieni do powiek z Ingrid.


Opinia: Cienie są przeciętnie napigmentowane, nadaja się na niezbyt mocny makijaż na co dzień. Szkoda, że nie ma tam jednego jasnego błyszczącego cienia, który można by nałożyć na wewnętrzny kącik. Brzoskwiniowego (i najpiękniejszego) cienia niestety w ogóle nie widać. Na swatchu po lewej stronie bez bazy, po prawej z bazą.


Przyznaję:


Pomadka do ust z Ingrid


Opinia: Pomadka na pierwszy rzut oka wydała mi się bardzo fajna. Kolor raczej pasujący do każdej kobiety. Myślałam, że jest matowa, ale się myliłam. Szminka jest perłowa, za czym ja niezbyt przepadam. Kolor ładny, nie powiem że nie. Trwałości niestety nie sprawdzałam, bo źle się w niej czułam i za chwilę ją zmyłam z ust. Jeśli ktoś lubi delikatne pomadki na co dzień - to polecam. :-) Ja posiadam numerek 293.


Przyznaję:


Luksusowy bronzer z Ingrid.


Opinia:
Produkt z którym bardzo się polubiłam. Jak widać jest w bardzo ciepłych tonach, typowy brąz. Mimo tego, że będzie idealny na letnią porę roku ja używam go już teraz. W naturalny sposób konturuje mi buzię, jest bardzo wydajny i ciężko zrobić nim plamy.

Przyznaję: 


Pojedynczy cień z Ingrid do powiek.


Opinia: Kolor nie mój, nie dla mnie, ale to, jak zachwycona jestem tym produktem ciężko opisać. Próbowałam go dwa razy - do swatchy i na dolną powiekę. Ma niesamowitą pigmentacje! Na pewno użyję go do jakichś innych, trochę bardziej kreatywnych makijaży. Jeśli będę miała możliwość zamówię inny kolor z tej serii cieni, bo naprawdę jest świetny!

Przyznaję

+ Podkład IdealLUMI NUDE - Iluminious Foundation 204.
Niestety, ale w moje rączki wpadł numerek o wiele za ciemny do mojej karnacji. Nie miałam jak go przetestować na twarzy, aczkolwiek wyciskając pompeczkę na rękę nie mogłam jej później domyć. Podejrzewam, że trwałość jest naprawdę zaskakująca. Krycie jest również na plus. Będę próbować go używać do konturowania na mokro, zobaczymy jak się sprawdzi. 

Poniżej wstawiam kilka zdjęć makijażu, który wykonałam powyższymi produktami. Profesjonalistką nie jestem, a zależało mi na delikatnym efekcie. Sami oceńcie jak mi wyszło.






To na tyle jeśli chodzi o dzisiejszy post. Jestem pozytywnie zaskoczona kosmetykami marki Ingrid, z niektórymi się bardzo pokochałam, a inne po prostu nie trafiły w mój gust - na pewno przekażę je osobie, której będą pasować. Dziękuję za możliwość przetestowania Honoracie!

Miłego dnia! Buziaki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Neska Kasia Blog , Blogger