wtorek, 12 stycznia 2016

PROM 2016!

Cześć kochani!
Przychodzę dzisiaj z postem dotyczącym przygotowań do mojej studniówki, która odbędzie się za niespełna 3 tygodnie. Akurat wypada ona na dzień po moich dziewiętnastych urodzinach, więc będzie balet dwudniowy haha :-) A tak poważnie - osoby, które już miały studniówkę, bądź za chwile będą ją mieć wiedzą pewnie, jakie trudne jest znalezienie kreacji na ten wyjątkowy wieczór. Studniówka to dzień, który więcej się Nam nie powtórzy i jest to dzień dla Nas, więc raczej każdy się ze mną zgodzi, że chcielibyśmy wyglądać z tej okazji inaczej niż na co dzień, wyjątkowo. Ja szukałam sukienki od października/listopada. Było mi bardzo ciężko, ponieważ noszę duży rozmiar i nie należę do najzgrabniejszych dziewczyn, dlatego większość sukienek, które mi się podobały na wstępie odpadały, gdyż wyglądałabym w nich co najmniej źle. Mogłam sobie wybić z głowy bajkową sukienkę z tiulem, rozkloszowaną i gorsetem. Na początku szukałam sukienki w kolorze czerwonym bądź niebieskim - dokładnie chabrowym. Nie chciałam stawiać na czerń, ponieważ ten kolor kojarzy mi się bardziej z czymś mało radosnym, a na studniówkę czekam z podekscytowaniem :) Przeglądałam strony internetowe, chodziłam po centrum handlowym i nic dla siebie nie znalazłam. A jak znalazłam, to sukienka kosztowała 300-400 złotych, w porywach do 600. Zrezygnowana postanowiłam założyć moją czarną sukienkę, którą kupiłam na wesele we wrześniu ale nie wyglądałam w niej za świetnie. Ostatnim sklepem jaki odwiedziłam było MOHITO. I to strzał w dziesiątkę. Znalazłam tam sukienkę w kolorze pudrowego różu, z tiulem ale przylegającym i przyszytymi brylantami.

Zdjęcia znalazłam na google grafika:










                Jeśli Wam się podoba, to biegnijcie dziewczyny do Mohito, bo jest właśnie wysprzedaż mnóstwa sukienek. Ta kosztowała bodajże 269 złotych, a po przecenie 159. :)

Co do fryzury, to myślałam nad spiętymi włosami, aczkolwiek rozmyśliłam się. Mam długie włosy, które są moim atutem i postanowiłam je lekko podkręcić, podpiąć tylko po bokach i zostawić rozpuszczone. Na głowie wymarzyłam sobie złotą opaskę.





Jako dodatki wybrałam torebkę, małą, podręczną na długim pasku w kolorze różowego złota i delikatne kolczyki.
(gładka, nie mogłam znaleźć zdjęcia)
                           






Myślę jeszcze nad balerinami, kolor złota czy może różu? Liczę że mi pomożecie!










Później zostaną zmienione na białe trampki :D

Buziaki, Kasia!

4 komentarze:

  1. Oj tak, ten okres jest bardzo stresujący pod względem wyboru kreacji. W tamtym roku byłam na balu studniówkowym mojego chłopaka, a za dwa lata będę mieć swój. Przyznam szczerze, że ja już trochę oglądam się za inspiracjami, żeby potem nie szukać czegoś na szybko. :)

    nemetriaaxirus.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawet,nawet ta sukienka,ale te korale mi sie niepodobaja.Ale wiadomo tobie musi sie podobać nie mi.Opaska to super pomysł.Miłej i udanej studniówki ci życzę

    OdpowiedzUsuń
  3. Opaska jest świetnym pomysłem. Fajnie sobie wymyśliłaś ten strój. Udanej zabawy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Katarina ! Najpiękniejsza dziewczyna na 100 <3
    Buziaki ;**
    Ps: uczestniczka Twojej 100 xD

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Neska Kasia Blog , Blogger